![]() |
![]() |
![]() |
W Koninie odbył się przeładunek dwóch ponadgabarytów, tzw. cold boxów o wadze 110 t, które z Szanghaju, drogą morską dotarły do Hamburga, a stąd wodnymi szlakami śródlądowymi do Konina. Następnie transportem kołowym ładunki przewiezione zostały do Turku, gdzie spółka Messer Polska buduje zakład, który będzie produkował skroplony gaz.
Przy tej okazji chciałbym powiedzieć, że w Koninie przeładunki odbywają się od połowy lat dziewięćdziesiątych. Przez kilkanaście lat port tętnił prawdziwym życie. W tym okresie przechodziły przez niego wyroby produkowane przez Fabrykę Urządzeń Górnictwa Odkrywkowego w Koninie na potrzeby przemysłu stoczniowego, a przede wszystkim pokrywy lukowe dla Stoczni Szczecińskiej. Przewożone były do portu moimi samochodami - powiedział Witold Gosk, prezes Wart-Eko w Koninie, właściciel portu. - Pamiętam jak dziś, że FUGO miało trudności ze znalezieniem armatora śródlądowego, który podjąłby się transportu ponadgabarytów po Warcie. Nie chciał tego zrobić największy przewoźnik rzeczny Odratrans, dziś OT Logistics. Propozycję tę przyjął Czesław Szarek, właściciel firmy Dommil z Kędzierzyna Koźla, który do dziś po tej rzece wozi ciężkie ładunki.
Ładunki wodą. Przemiany ustrojowe, wprowadzenie gospodarki rynkowej, doprowadziło do zmniejszenia zainteresowania producentów przewozami ładunków wodą. Wpływ na to miało także poważne pogorszenie warunków żeglugowych na Warcie, z powodu nie wykonywania na bieżąco robót regulacyjnych na tej rzece, niegdyś realizowanych przez nieistniejące już Przedsiębiorstwo Budownictwa Wodnego z Poznania.
Dziś przeładunki w porcie odbywają się sporadycznie, najczęściej wiosną i jesienią, kiedy stan wody w rzece podnosi się na skutek opadów deszczu - dodaje W. Gosk. - Szkoda, że tak się stało, gdyż port znajduje się w centrum Polski, blisko autostrady A2 i tranzytowej linii kolejowej wschód-zachód, a na terenie dworca PKP w Koninie znajduje się duża bocznica kolejowa.
Z Chin do Hamburga. Ponadgabaryty zostały wyprodukowane w chińskiej firmie Suzhou Oxygen Plant Co., znajdującej się w mieście Suzhou w prowincji Jiangsu. Fabryka jest producentem urządzeń do skraplania gazu, zbiorników ciśnieniowych i kriogenicznych. Cold boxy zostały przewiezione do portu w Szanghaju, gdzie umieszczono je w ładowniach statku M.V. Wilma, należącego do niemieckiego armatora Sail Heavy Lift GmbH z Hamburga, największego przewoźnika morskiego specjalizującego się w transportach ciężkich ładunków.
Jednostka, po załadunku 2 września br. Ponadgabarytów, udała się w rejs do Europy. Statek do portu w Hamburgu wpłynął 13 października tego roku. Tę część całej operacji nadzorował oddział Geodis Wilson w Niemczech.
Hamburg-Turek. Firma Geodis Calberson Polska, będąca częścią Grupy Geodis, zajmowała się przewozem 7 elementów ponadgabrytowych z Hamburga do Turku. Do Konina wodnymi drogami śródlądowymi trafiły dwa cold boxy przywiezione dwoma zestawami pchanymi. Jeden z nich należał do firmy OT Logistic ze Szczecina, a drugi do Dommil z Kędzierzyna-Koźla.
Po 20 dniach żeglugi 2 barki dotarły do Konina 4 listopada br., gdzie zostały rozładowane na specjalistyczne naczepy do przewozu ponadgabrytów, podstawione przez firmę MDT Kazimierz Skuratrowicz z tradycjami sięgającymi połowy XX w., która już wcześniej uczestniczyła w przeładunkach dokonywanych w konińskim porcie i już miała do czynie z transportem cold boxów. Na pojazdy tej firmy zostały one załadowane przez nowoczesne, samojezdne dźwigi Liebherr należące do przedsiębiorstwa Dźwig Mar s.c. z Płocka. Precyzyjne operowanie nimi spowodowało, że ładunki dokładnie spoczęły na naczepach.
Pod osłoną nocy, bez żadnych problemów, ponadgabaryty trafiły do Turku, na budowę nowego zakładu, który będzie produkował skroplony gaz. Koszt jego wybudowania wynosi około 30 mln euro. Oddanie tego przedsiębiorstwa do eksploatacji przewidziano w drugiej połowie przyszłego roku. Wydajność produkcyjna to około 400 t skroplonego tlenu i azotu na dobę. Dużym zadaniem logistycznym będzie wywiezienie tych gazów z firmy, gdyż codziennie trzeba będzie pod załadunek podstawić 20 cystern samochodowych. Nie można gazów przewieźć koleją, gdyż Turek nie ma połączenia kolejowego z resztą kraju.
Jak to się robi? Oczywiście chodzi o to co trzeba wykonać, aby to multimodalne przedsięwzięcie transportowe z powodzeniem zrealizować. Jeśli chodzi o firmę znajdującą się w grupie o globalnym zasięgu, jaką jest Geodis, przy tego typu zadaniach uruchamia się biura, które są w stanie włączyć się w ich realizację - mówi Daniel Susłowicz z Geodis Calberson Polska. - Odległości, które muszą pokonać ładunki, odmienne kultury u ludzi uczestniczących w realizacji przedsięwzięcia, w tym wypadku nie mają znaczenia, gdyż cały mechanizm organizacji tego typu transportu działa, można rzec, automatycznie, a sprzęgnięcie do pracy kilku biur nie stanowi problemu i jest codziennością. Każde z nich robi swoje, a ten, który zleca im zadanie, koordynuje wszystkie działania i ich efekt przedstawia klientowi.
Mimo, że transportem ponadgabarytów Geodis Calberson Polska zajmuje się od niespełna dwóch lat, zrealizowano już wiele przedsięwzięć przewozowych ładunków ciężkich przy współpracy i wsparciu specjalistów z firmy Geodis Wilson, znanej na całym świecie z realizacji transportów elementów przemysłowych. Jednym z bardzo interesujących projektów z tego zakresu było dostarczenie linii produkcyjnej papierni z Konstancina do Surabai w Indonezji. Trzeba było przemieścić m.in. jeden z elementów o wadze 82 t. W tej sytuacji należało skorzystać z różnego rodzaju środków transportu. Z Konstancina ponadgabaryt został przewieziony do Opola, gdzie przeładowano go na barkę, którą dostarczony został do Hamburga. Stąd ładunek ten popłynął statkiem morskim do Singapuru, a następnie feederem (statkiem dostawczym) do Surabai.
Operacja ta się powiodła, gdyż wszystkie jej elementy prawidłowo zadziałały. Tak musi być, gdyż za niedociągnięcia, złe decyzje można słono zapłacić w postaci wzrostu kosztów transportu i dużych kar za m.in. nieterminowe dostarczenie ładunku do odbiorcy. Na to nie można sobie pozwolić. Na skutek potknięć spada renoma firmy, co powduje, że zachwiana zostaje pozycja na rynku ponadgabrytów, na którym istnieje duża konkurencja. Jak na razie w Geodis Calberson Polska nie odnotowano, żadnych porażek. Wręcz przeciwnie do firmy codziennie trafiają nowe zapytania o możliwości przewozu ponadgabrytów.